"Powrót uciekiniera?"
Do Puław przywiodła nas wieść o nowo powstałym teatrze poszukującym, założonym przez lidera nie istniejącej, już, legendarnej grupy Siekiera.
Oto, co Tomek Adamski ma do powiedzenia na temat swojej przeszłości muzycznej, wierszy, które wydał niedawno własnym nakładem i teatru będącego istotą jego obecnej działalności.
O Siekierze... Siekiera była dla mnie między innymi manifestacją mojej indywidualności i buntem przeciwko konformizmowi. Jeżeli chodzi o stronę muzyczną, po okresie punkowym naszej działalności, byliśmy kontynuatorami muzyki zespołów: Killing Joke, Joy Division, Daf... Siekiera rozpadła się z wielu powodów, ale chyba głównym był brak solidarności w zespole spowodowany różnicami natury duchowej i intelektualnej. Pomimo, że zespół nie istnieje, ukazała się ostatnio kaseta i compact, na których znalazły się utwory z singla, składanki i płyty "Nowa Aleksandria". Może dzięki temu nasza muzyka uchroni się przed niszczącym działaniem czasu i zapomnieniem.
O wierszach... Moje wiersze w przeciwieństwie do muzyki, którą komponowałem, nie mają charakteru publiczno-manifestacyjnego. Są wyciszone i mówią o sprawach fundamentalnych jak: czas, przestrzeń, śmieć. Wydaje mi się, że są zderzeniem przemyśleń natury ogólnej z konkretną sytuacją. Mimo to, istnieją jakby poza światem, zrodzone w moim prywatnym laboratorium.
Ktoś kiedyś powiedział, że moje wiersze są jak małe fotografie. I rzeczywiście, tylko tyle, że utrwaliłem na nich swój świat wewnętrzny przesiąknięty obsesyjnym poszukiwaniem własnej istoty.
O Teatrze Poszukującym... Teatr to chyba najambitniejsza sztuka, jaką możemy sobie wyobrazić i może właśnie dlatego jeszcze nikomu nie udało się go tak naprawdę stworzyć i opanować. W porównaniu z filmem, który jest efektem studyjnych manipulacji i tricków, teatr dzieje się naprawdę. Będąc jednak przykuty do jednego miejsca i pozbawiony możliwości szybkiego przeobrażania się, skazany jest na wieczną nudę i umowność. Teatr to dla mnie kościół opuszczony przez Boga, w którym aktorzy zastępują księży, a publiczność wiernych, łącząc się we wspólnym, przedśmiertnym misterium.
Adamski ma już dwunastoosobowy zespół złożony z młodych ludzi. Są to głównie licealiści z Puław i absolwenci lub uczniowie ostatniej klasy Liceum Plastycznego w Nałęczowie, tego samego, które kończył Tomek Budzyński. Wszyscy sprawdzeni i dość zdolni.
Teatrem zainteresowała się Renata Siedlaczek - dyrektor ośrodka kultury w Puławach, która udostępniła salę do prób i wyłożyła pieniądze na scenografię. Na razie trwają próby pierwszej sztuki. Premiera na początku zimy w Puławach.
Czy Siekiera ma szansę znów zaistnieć? Okazuje się, że nie ma jednoznacznej, prostej odpowiedzi. Teatr będzie w dużej mierze oparty na muzyce, która wyrasta z podłoża rockowego. Jest szansa, że ukaże się ona na płycie.
(ams), "Tylko Rock" nr 11/1992 (rubryka "Świeży krem")
powrót na górę strony
powrót do artykułów prasowych